Warto przeczytać

Wisława Szymborska Chwila - zbiór wierszy

np.

PRZYCZYNEK DO STATYSTYKI

Na stu ludzi

wiedzących wszystko lepiej
- pięćdziesięciu dwóch:

niepewnych każdego kroku
- prawie cała reszta;

gotowych pomóc,
o ile nie potrwa to długo
- aż czterdziestu dziewięciu;

dobrych zawsze
bo nie potrafią inaczej
- czterech, no może pięciu;

skłonnych do podziwu bez zawiści
- osiemnastu;

żyjących w stałej trwodze
przed kimś albo czymś
- siedemdziesięciu siedmiu;

uzdolnionych do szczęścia
- dwudziestu kilku najwyżej;


niegroźnych pojedynczo,
dziczejących w tłumie
- ponad połowa na pewno;

okrutnych
kiedy zmuszą ich okoliczności
- tego lepiej nie wiedzieć
nawet w przybliżeniu;

mądrych po szkodzie
- niewielu więcej
niż mądrych przed szkodą;

niczego nie biorących z życia oprócz rzeczy
- czterdziestu
chociaż chciałabym się mylić

skulonych, obolałych
i bez latarki w ciemności
- osiemdziesięciu trzech
prędzej czy później;

godnych współczucia
- dziewięćdziesięciu dziewięciu

śmiertelnych - stu na stu
Liczba, która jak dotąd nie ulega zmianie

   

Tadeusz Gadacz " O umiejętności życia "

Sądzę że żyć umiejętnie to być świadomym tajemnicy i powagi ludzkiej egzystencji, jej antynomii
i paradoksów. Bardziej stawiać pytania,
niż formułować proste odpowiedzi.

"Ujrzałem, że najważniejsze w życiu to zarabiać na chleb i zostać radcą prawnym;
że najwyższą rozkoszą miłości jest ożenić się bogato; że błogosławieństwem przyjaźni jest wzajemna pomoc w trudnościach pieniężnych;
że jest mądrością podzielać zdanie innych;
że jest natchnieniem mieć mowę przy stole;
że jest odwagą narazić się na grzywnę 10 talarów;
że jest serdecznością powiedzieć po obiedzie "na zdrowie",
że jest bojaźnią bożą raz na rok przystąpić do komunii.
Ujrzałem to wszystko i zacząłem się śmiać" - tak kpił z tego rodzaju życia Syren Kierkegaard.

By uchwycić życie nie należy go gonić, ale się zatrzymać.

Nie za mało mamy czasu, ale za wiele tracimy.

Budujemy dom nie tylko po to, by w samym budowaniu mieć radość, ale by w nim mieszkać.

Umrzeć musimy, czasami też musimy cierpieć. Szczęścia i miłości możemy sobie tylko życzyć. Jednak zarówno na jedno, jak i na drugie zdajemy się nie mieć wpływu.

itd. itp

Józef Życiński "Wiara wątpiących "

Bóg wiary chrześcijańskiej, solidarny z człowiekiem w cierpieniu, nie jest biurokratą, który oczekiwałby od nas wyrażenia zgody na Jego istnienie. Nie jest dla Niego najważniejsze, byśmy deklarację wiary wyrażali w postaci certyfikatu, który stwierdzałby: "Ja, mgr Jan Kowalski, niniejszym uznaję istnienie Pana Boga i deklaruję, że będę starał się postępować zgodnie z treścią niniejszego zaświadczenia". Postawa wiary czyni nasze życie podobne raczej do postawy artysty, która wymaga konsekwentnego wydobywania piękna z niepozornych sytuacji powszedniego dnia.

[...] Nie chodzi o to żeby uwierzyć w Boga, ale o to żeby zakochać się w Bogu. Weil nie jest "wierząca", jest zakochana. Mnie , pisze Gombrowicz, Bóg, w życiu moim nigdy nie był potrzebny od najwcześniejszego dzieciństwa, ani przez pięć minut - byłem zawsze samowystarczalny.

Obawiam się, iż próba przyjęcia postawy Hioba jako uniwersalnego modelu cierpienia byłaby równie ambitna, co kontrowersyjna. W zmaganiach z cierpieniem należy uszanować indywidualne doświadczenie bólu unikać zbędnych generalizacji, które mogą trafiać. do pewnych osobowości, rodząc u innych rozdrażnienie czy zarzut niestosownego moralizowania w obliczu krzyża.

To wzajemne przybliżenie w sposobie pojmowania świata jest w dużym stopniu zasługą autorów, których wzajemnie cenimy i u których znajdujemy ten sam horyzont sensu, okrelający granice naszego świata.

Wiara w Boga i wiara w człowieka dopełniają się wzajemnie, pomagając budować świat ludzkich wartości.

W napełnionej po brzegi katedrze kijowskiej słaniające się cienie istot ludzkich kierowały ku Bogu swe błagalne modlitwy. Dawało to spojrzenie na religię i ideologię krańcowo różne od tego, jakie przy rytualnej herbatce zwykła rozwijać pani Beatrice Webb.

Wobec niezawinionego cierpienia nie pomagała frazeologia ideologów której formułki wydawały się proste i oczywiste w żonglerce salonowych dysput. Istotom konającym z głodu nie niosła pomocy żadna odmiana tej frazeologii. Psychiczną ulgę i ostatnią iskrę nadziei niosło natomiast płynące z wiary przekonanie, iż życie, jest czymś więcej niż tragiczną farsą.

"obiecywano nam królestwo niebieskie, a tymczasem wyszedł Archipelag Gułag " '

W inny świat iluzji wchodzimy, stawiając konsumpcję na miejsce aktywności intelektualnej.

Opalone Afrodyty z Lazurowego Wybrzeża i wysportowani herosi autostrad dostarczają wzorców kultury której filarami są reklama i krzyk, przyjemność i bezmylność


Rozmowa z ks. Bonieckim

Józef Życiński "Wiara wątpiących "

Bóg wiary chrześcijańskiej, solidarny z człowiekiem w cierpieniu, nie jest biurokratą, który oczekiwałby od nas wyrażenia zgody na Jego istnienie. Nie jest dla Niego najważniejsze, byśmy deklarację wiary wyrażali w postaci certyfikatu, który stwierdzałby: "Ja, mgr Jan Kowalski, niniejszym uznaję istnienie Pana Boga i deklaruję, że będę starał się postępować zgodnie z treścią niniejszego zaświadczenia". Postawa wiary czyni nasze życie podobne raczej do postawy artysty, która wymaga konsekwentnego wydobywania piękna z niepozornych sytuacji powszedniego dnia.

[...] Nie chodzi o to żeby uwierzyć w Boga, ale o to żeby zakochać się w Bogu. Weil nie jest "wierząca", jest zakochana. Mnie , pisze Gombrowicz, Bóg, w życiu moim nigdy nie był potrzebny od najwcześniejszego dzieciństwa, ani przez pięć minut - byłem zawsze samowystarczalny.

Obawiam się, iż próba przyjęcia postawy Hioba jako uniwersalnego modelu cierpienia byłaby równie ambitna, co kontrowersyjna. W zmaganiach z cierpieniem należy uszanować indywidualne doświadczenie bólu unikać zbędnych generalizacji, które mogą trafiać. do pewnych osobowości, rodząc u innych rozdrażnienie czy zarzut niestosownego moralizowania w obliczu krzyża.

To wzajemne przybliżenie w sposobie pojmowania świata jest w dużym stopniu zasługą autorów, których wzajemnie cenimy i u których znajdujemy ten sam horyzont sensu, okrelający granice naszego świata.

Wiara w Boga i wiara w człowieka dopełniają się wzajemnie, pomagając budować świat ludzkich wartości.

W napełnionej po brzegi katedrze kijowskiej słaniające się cienie istot ludzkich kierowały ku Bogu swe błagalne modlitwy. Dawało to spojrzenie na religię i ideologię krańcowo różne od tego, jakie przy rytualnej herbatce zwykła rozwijać pani Beatrice Webb.

Wobec niezawinionego cierpienia nie pomagała frazeologia ideologów której formułki wydawały się proste i oczywiste w żonglerce salonowych dysput. Istotom konającym z głodu nie niosła pomocy żadna odmiana tej frazeologii. Psychiczną ulgę i ostatnią iskrę nadziei niosło natomiast płynące z wiary przekonanie, iż życie, jest czymś więcej niż tragiczną farsą.

"obiecywano nam królestwo niebieskie, a tymczasem wyszedł Archipelag Gułag " '

W inny świat iluzji wchodzimy, stawiając konsumpcję na miejsce aktywności intelektualnej.

Opalone Afrodyty z Lazurowego Wybrzeża i wysportowani herosi autostrad dostarczają wzorców kultury której filarami są reklama i krzyk, przyjemność i bezmylność